Nuda czy szaleństwo?
Ponieważ maj ma 31 dni, zgodnie z moimi wcześniejszymi planami otrzymujecie post bonusowy 🙂 A o czym dziś Wam opowiem? Cofniemy się o ładnych parę lat, aby przypomnieć nasze podróżnicze “szaleństwo” 🙂 Dawno, dawno temu… … a dokładnie w sierpniu 2011 roku zdarzyło mi się trochę poszaleć za kierownicą 😉 Czytelnicy mojego starego bloga wiedzą o kłopotach z moim poprzednim (22 lata) samochodem, który po styczniowym zapaleniu i kwietniowym pęknięciu nagrzewnicy … Czytaj dalejNuda czy szaleństwo?